- podstawowa sprawa z "tatą" jest taka , że facet ewidentnie jest typem "ciepłej kluseczki", która grzeje gdzieś pośladki i myśli, że rzeczy same za siebie się załatwią, a przy okazji jak dla mnie to typ mega flegmatyka, a tu nie ma czasu na wyczekiwanie, że na jednym forum "Bankiera" zbierze się oczekiwana liczba akcjonariuszy, a czasu nie ma już wcale, prezes pilnuje jedynie by tym co nawiali z władz spółki i nie chodzi mi tu tylko o tych, którzy dali drapaka dwa lata temu, ale tych którzy rozstali się ze spółką w czasie, gdy piano o "projekcie mongolskim"....myśląc, ze gdy sprawa się rypnie nikt ich nie będzie z tą sprawą kojarzył....
- zwróć uwagę że inwestorzy instytucjonalni zgodnie pouciekali ze spółki zaraz po ogłoszeniu "projektu mongolskiego"...przypadek...nie sądzę...gdyby ufali władzom MSXC, to był to moment na angażowanie się, a nie wychodzenie....
- "tata" swoim marazmem jak najbardziej zasłużył na otrzeźwiającego kopniaka, przypominam, że chciał dopiero po tygodniu podać adres e-mail do kontaktu z nim :))))) RATUNKUUUUUUUU, CO ZA OFERMA :)))), ŻAL MI TYCH OSÓB, KTÓRYM ZROBIŁ NADZIEJĘ NA WALNE, W TYM TEMPIE NIE ZDĄŻY PRZED GUDNIEM :)))), TYLE ŻE O WIELE WCZEŚNIEJ NIE BĘDZIE ŚLADU PO TEJ FIRMIE.
Dopiero moja krytyka takiego podejścia "przyśpieszyła" podanie e-maila kilku dniach, zamiast po tygodniu.
- zobaczysz ile jeszcze tu zbabrze zakochany w sobie "tata", mylisz się, ten człowiek zasługuje na krytykę, bo nie zauważa, że źle się do sprawy zabrał i nie ma cech które są tu potrzebne, a powołana krytyka miała na celu przede wszystkim pomóc, ale dla słabego człowieka widać jest zabójcza, a maminsynka rozdepczą pierwsze lepsze typy w Warszawie i wróci z podkulonym ogonkiem nadal nie rozumiejąc, że problem tkwił w nim, a zapłacą za to ludzie, którzy mu zawierzą
- nie chciało mu się nawet nasmarować jednej linijki na forum "Onet-u", dopiero po moim wpisie pojawiło się kilkunastu nowych akcjonariuszy podających na forum "Bankier-a" swoje e-maile i liczbę akcji, śmiem twierdzić, że 60 % głosów pochodzi z "Onetowego" forum....
- wnioski wyciągnij sam....tu nie ma czego cukrować, nawet przy maksimum dobrej woli