Co do pierwszej części, to pożyjemy a zobaczymy. Co do drugiej, to pozornie masz rację i bardzo chciałoby się, tyle że wspomniane uśrednianie w dół ma swój koszt i zwiększa zaangażowanie finansowe w coś co jest wg mnie na ten moment dużym znakiem zapytania. Jeśli będzie ostatecznie krach, to będzie niepotrzebnie większa strata. Chciwość musi mieć swoje granice, bo z inwestowania wpadniemy w hazard.