TO pojadę Tobie klasykiem - giełda dyskontuje przyszłość.
A ta na najbliższy rok jest nieciekawa i można nawet spodziewać się strat w kolejnych kwartałach.
W transporcie kicha cały czas, nie spodziewałbym się rekordowych zamówień na naczepy. Teraz ciężko znaleźć ładunki dla już istniejących. Ceny frachtów nie pozwalają na jakiekolwiek inwestycje w nowy tabor. Pół roku już za nami, na jego podstawie na przyszły rok raczej skoku inwestycyjnego nie przewiduję.
Zaczęło się anulowanie zamówień na ciągniki siodłowe (tam też powariowali z cenami +40%), Wielton prawdopodobnie już ma ten sam problem, ale się nie przyznają.
Fajnie że zysk jest, ale konsensus analityków był o wiele wyższy. Można mówić, że się nie znają i przestrzelili, ale papier chodzi na -13% i nie wygląda to różowo.