a kto będzie rozmawiał z fundami? żarty stroisz? jak wezwanie nie dojdzie do skutku to będzie się i tak kisić przez dekady aż wnukom przepiszesz te akcje, koszty obecności na giełdzie wliczy się do kosztów stałych , zakład zamknie lub sprzeda a ludzie wiadomo gdzie .obowiązki informacyjne spełnią np..."nic nie produkujemy, nic nie sprzedajemy" i koniec, co tutaj kolego nafikasz zawsze mogą ogłosić upadłość, no i? jest tyle możliwości ...nawet ogłoszenie sprzedaży wszystkich akcji jako większościowy, po cenie np. 1 złotych
Ty ze swoim pakiecikiem tez możesz inwestować w spółkę nikt Ci nie broni, też po części jesteś właścicielem więc innymi słowy Car do boju