65 000 to jest wartość łączna obrotu, ale samych akcji przepłynęło dzisiaj 1669. W tym 1500 sztuk polecało nagle, po maksymalnej cenie. Czy to jest normalne? Kto normalny nagle wystawia ofertę kupna po maksymalnej cenie i w ciągu sekundy ktoś wystawia pasującą pod to ofertę sprzedaży? Zawsze myślałem, że chodzi o to, aby akcje kupić taniej i drożej sprzedać. Tak się główni udziałowcy bawią kursem od miesięcy. Nigdzie też nie napisałem, że ktoś kupuje po/przed sesją, a na przed zamknięciem i na otwarciu czyli w sytuacji, gdzie mamy wszędzie zlecenia PKC i nie widać kto po ile wystawił. Cały dzień cisza, a potem nagle schodzi 1000 akcji po maksymalnej cenie, chociaż jeszcze w czasie sesji nie było takich zleceń. Jak to możliwe, że przez cały dzień łącznie wyświetla się 4-5 ofert kupna po 30 zł i nagle ktoś kupuje po 40 pakiet 1500 akcji?