Genialne spłycenie tematu. Widać nie masz tych samych dylematów co nieprzebrane rzesze ludzi ("bandy durni") od poczatków cywilizacji, a także astrofizyków kiedy zdziwieni dochodzą do wniosku że wszechświat nie jest odwieczny. Z tą swoją zgryźliwością i wyniosłością wyglądasz mi na jakiegoś konowała, trafiłem? Chodzicie z tym jak z pieczatką na czole... A na wierze w monetę/człowieka/szczęście nie raz jeszcze łatwo się wypedolisz, tak jak rozgarnięci inaczej nieszczęśnicy od CEDC. To jest ulotne.