Wczorajsza zmiana w zarządzie i się od razu chłopaki i dziewczyny wzięły za spełnianie warunków formalnych wezwania. Ponieważ siedzą po dwóch stronach stołu równocześnie, to chyba jednak po ciężkich negocjacjach - 10 minut gadania i 3 godziny biesiady przy winku i stekach - jakoś się dogadają ;)