fajnie to Basia napisałas tylko, że jest jedno ale, ten gość jak go nazwałaś był też prezesem i głównym udziałowcem firmy którą sam teraz wykupuje za długi wiec.. chyba nie tak to powinno wyglądać ktos ci wchodzi do domu mówi ze jest przyjacielem,że chce pomóc a na koncu wali cie siekierą w łeb tak zachował sie tariko wobec firmy której był prezesem i głownym wspołodziałowcem