Wyglada na to zatem, ze NC bedzie musiala walczyc wlasnymi silami. Zastanawiam sie tylko, patrzac na obroty NC i mala plynnosc wiekszosci spolek (obroty rzedu kilkudziesieciu-kilkuset tysiecy), jak wplynie to na kurs po ewentualnej sprzedazy. Czy aby nie negatywnie i spolka wykorzysta potencjal wzrostu? Czy znajdzie sie odpowiednio wysoka liczba chetnych, zeby kurs akcji znaczaco urosl?
Dwa pytanie, moze ktos robil jakies estymacje:
- czy ktos kiedys pokusil sie o szacunek jak ta transakcja (np. w 3 scenariuszach, kwota a,b,c) wplynie na NC? Czy sa jakies punkty odniesienia z przeszlosci? Glownie chodzi mi o znaczy wzrost ceny za akcje a potem stabilizacja i odpowiednia plynnosc a nie po rownie gwaltownych 10 sesjach wzrostu zaliczenie mocnych spadkow.
- czy Scpfl bedzie spolka o najwiekszej kapitalizacji po ewentualnej transakcji? (Zdaje sie i tak jest w czolowce NC).