W akcjonariacie Polnordu, duże pakiety miały spółki PZU i BGK, więc albo kradł pod razem i za przyzwoleniem ówczesne władzy, albo faktycznie był niewinny, nie dało się przecież okraść mafii urzędniczej, która od dawna miała chrapkę na grunty Polnordu.
PIS nasze udziały w Polnordzie sprzedał Kolesiom Węgrom za bezcen. Mają teraz ochronę u Orbana.