Tymi słowami któryś już raz potwierdzasz, to co ja piszę nieco inaczej.
Ujmę to tak. Po przeczytaniu kilku pozycji z zakresu medycyny, nie zostaje się lekarzem. Tak samo jak nie zostaje się kierowcą po kursie. Niestety mało kto to rozumie, a jeszcze więcej osób to ignoruje. To, że posiadacie akcje nie czyni z was inwestorów, co najwyżej dołączycie do stada, które będzie karmione, pojone a następnie do skóry ostrzyżone. Tak jak w innych zawodach, tak i tu rzadzą profesjonaliści. Co oni tu robią ? Robią dobrą minę do złej gry i tworzą iluzję dla amatorów. Piękne przedstawienia, które zozmywają się we mgle. A większość to kupuje i się jeszcze z tego cieszy, że kupiła.
Zaraz dam wam przykład i nie będę długo szukać. Wyobraźcie sobię, że macie spółkę, której akcje są mocno zdołowane i pewni ludzie zasobni w kasę chcieliby nabyć spore pakiety, aby oczywiście potem sprzedać ze znacznym zyskiem. Co więc muszą zrobić ?
Musza tych drobnych wyprowadzić z równowagi. jak wielkie znaczenie ma tu psychika, to sam po sobie wiem doskonale. Tak, że trend mamy od dawna spadkowy, rekomendacje pseudo analityków, też fatalne. Więc potrzebna jest bomba. I takż bombę zrobiono nie gdzie indziej tylko tu. Tak wymemłano psychicznie małych, tak ich wyciśnięto, niczym miąsz z pomarańczy, że jak się zapalnik uruchomił i smród poszedł dookoła, sprzedawali jeden przed drugim na wyścigi. A co się potem stało, to widać jak na dłoni. Panowie, tego typu zagrania znane są na wszystkich giełdach świata. To się nazywa spekulacja. Jeśli teraz jeden czy drugi z was, chce sprzedawać, to bardzo proszę niech sprzedaje.
Pozdrawiam tych co ze mną na pokładzie
Chodzik Księżycowy