Forum Ogólne

Re: Likwidacja czy zawieszenie działalności

Zgłoś do moderatora
Gazeta: NOWYDZIEŃ
Data: 20-12-05
Autor: Joanna Klimowicz
Tytuł: "Z ZUS-em można wygrać, pozywając go do sądu"

Nie wiem czy mogę go przepisać, więc tylko streszczenie w paru słowach.

Pan do sprawy wynajął prawnika. Działalność to wydobywanie żwiru. Działalność zawieszana przez kilka lat na okres zimy, bo wydobycie było utrudnione przez mróz ścinający ziemię. Decyzja objęła wszystkie te okresy, na kwote 26 tys. zł.
Sąd Okręgowy w Suwałkach uznał, ŻE PRZEPISY NIE ZABRANIAJĄ CZASOWYCH PRZERW W DZIAŁALNOŚCI, POD WARUNKIEM, ŻE ZOSTAJE ONA PRZERWANA CAŁKOWICIE. ( to z kolei ja wykazywałem w piśmie apelacyjnym )
Dalej tłumaczy pan mecenas, że na przykład bez zbierania zamówień, utrzymywania biura.
Potem apelacja ZUS i uznanie apelacji przez Sąd Apelacyjny w Białymstoku jako bezzasadnej. Wyrok prawomocny.

Teraz słowa pana mecenasa Janczelewskiego:

"Stało się tak tylko w tej prowadzonej przeze mnie sprawie. W innej ten sam sąd orzekł zupełnie coś innego i klient przegrał. Są więc rozbieżności orzecznictwa nawet w ramach jednego sądu. Wszystko zależy od tego, na jaki skład sędziowski się trafi"

Makabrycznie to brzmi. Co prawda jedna jaskółka wiosny nie czyni, gdzie tam do niej jeszcze, ale stwierdzenie sądu bardzo mi odpowiada.

Dzień wcześniej był artykuł o takich jak my, czyli o bankructwach spowodowanych przez ZUS, ale do tego numeru dostępu nie mam.

Wszystkim zdrowych i spokojnych świąt.