Tu chodzi o to, że widać co warte są dobre firmy prowadzone przez chytrych Januszy. Sporo ostatnio takich na bananie - od frajerów zebrana kasa z giełdy, rozwój firmy za tę kasę, a potem wycofanie tej DOBREJ firmy za bezcen. Są to przeważnie spółki z wysokim udziałem jednego właściciela, małym free floatem i niska płynnością. Kurs jest celowo uważany i trzymany nisko by tanio zebrać i niedobitki drobnicy wytłuc przymusowym wykupem. Tak ostatnio dzieje się na Krynicy, a takich spółek było w ostatnich pięciu -dziesieciu latach że dwadzieścia. Póki więc firma nie nabierze odpowiedniej kapitalizacji i udziału większej ilości akcjonariuszy, to będzie traktowana jako kanał bez wyjścia.