Sprawa pikuś.
Obiektywnie patrząc nic takiego nie zrobili.
Gorsze sprawy związane z giełdowymi spółkami, wręcz rażące to były małe kwoty.
Tutaj albo nic nie będzie bo to bardzo naciągane "zarzuty", albo też coś symbolicznego.
Słowem okazja na dobranie od nieświadomych wystraszonych :)