Mechanizm jest prosty, mam spolke A warta X, wyceniam na Y zl (X<<Y), przeprowadzam emisje nowych akcji dla wlascicela spolki B , wlasciciel sprzedaje swoja spolke B do A , nastepuja wzajemnie potracenie wierzytelnosci w drodze umowy.
Nie jest istotna wysokosc wartosci nominalnej w tym wypadku gdyz:
- wycena Y moze byc znaznie przeszacowana - wystarczy zawrzec umowy pomiedzy B i C, ktore teoretycznie wygeneruja przychody ksiegowe przed wycena, a nastepnie nie dojda do skutku...
- emitowane bedzie zgrubsza 90% nowych akcji.