20% pracowników to daje mniejsze koszty pensji o 20%, mniejsze koszty najmu ... nieużywane powierzchnie można podnająć, zwalniamy najbardziej nieefektywnych pracowników (takie oczyszczenie) = wzrost wydajności pozostałych. Koszty księgowości mogą też spadać z uwagi na postępującą automatyzację ... wiec bez problemów cześć księgowości i HR odpadnie. Nastąpi reorganizacja firmy przy tej okazji. Część działów zostanie zlikwidowanych, a ich praca przejęta przez inne. Mniej średniej kadry zarządzającej. To wszystko zwiększa środki na inwestycje i nowe otwarcie dola spółki. Jeżeli to będzie zrobione z głową to tak jak PZU czy PKO może zacząć przynosić większe zyski.
Przykładowo mamy dwa działy każdy ma kilkunastu pracowników i jedną sekretarkę. Zwalniając z nich po kilku pracowników można powierzyć pracę biurową jednej osobie, mniej osób równa się mnie dokumentów, mniej spraw, szybszy obieg dokumentów itd itp.
Kiedyś za komuny wszystkie piekarnie duże były nierentowne, a małe rentowne ... wynika to z biurokracji im więcej pracowników tym trudniej i dłużej załatwia się proste sprawy. Jeżeli potrafią zmniejszyć liczbę zatrudnionych bez uszczerbku dla działań fundamentalnych to może być mały krok zwiększeniu zysków, ale duży krok dla przyszłego rozwoju firmy.