Wow, ale odjazd. Idzmy jeszcze dalej z Twoim rozumowaniem. Nie zwalniajmy trochę, ale zwolnijmy prawie wszystkich pracowników. Wtedy bedzie można zwolnić całe HRy i przeniesc obsluge do firmy zewenętrznej, ksiegowosc na zewnątrz. Audyt taxy prawny administracje treasury IT help desk flote sekretariat też do firmy zewnętrzej. Dyrektor finansowy też jako usługa z firmy zewnętrznej. Firmy dogadaja sie miedzy soba albo jedna osoba niech to koordynuje. Biuro podnajmijmy. To nic że zainwestowaliśmy majątek w fitout, zewnętrzy dział prawny sprawdzi czy mozna wynajac, zewnętrzna administracja poszuka klienta a zewnętrzna ksiegowosc to rozliczy. Pracownicy moga pracowac z domu. Ale wtedy bedzie firma hulać! Ale bedzie sie rozwijać. Masz rację, pracownicy w firmie tylko przeszkadzają.
Mógłbyś mi dać jakieś przykłady takich firm które rozwijają się poprzez drastyczne i radykalne redukcje liczby ludzi? (ale nie przykłady stu tysięcznych panstwowych molochów monopolistów, tylko średnich firm rynkowych bazujących na tworzeniu wartości przez ludzi)