Podeślę może kilka prac mojego młodszego dziecka, znając jego talent, one bardziej by uderzały w ton tego trzeciego nurtu, który Volter proponujesz, czyli "Rosnąć jak na drożdżach poprzez fuzje i/lub przejęcia". Mały potrafi bardzo ładnie oddać farbami pastelowymi PRZEJĘCIE się człowieka czymś, potrafi narysować rosnące ciasto na drożdżach. Tylko nie wiem, co to są te FUZJE, to chyba takie strzelby, tak? To też narysuje, smyk jeden... A, narysuje, jak nowy prezes Polnej - Miro - strzela z takiej FUZJI do przelatującego orła wzrostów polanki i ... trafia na dodatek do ptaszora ... bleeee