Wszystko się zgadza tylko do tego są potrzebne rządy które będą realizować strategię długoterminową, a nie banda ciemniaków, co kupują czołgi najpierw od Niemiec, później od USA, a na koniec od Korei, do tego jeszcze modernizują "nasze"
W razie konfliktu to części chyba na tokarce trzeba będzie robić samemu. Nie mówiąc już o szkoleniu. Albo jedni podpisują kontrakt, a następni zrywają i Ty chcesz być wiarygodnym partnerem?
Ile z tych pieniędzy zostanie w kraju? Ile z tego pójdzie na opracowanie nowych projektów? Zaraz wizyta w USA i znowu coś trzeba będzie kupić. Sto lat za murzynami z takim myśleniem.