Pibor, bez przesady. Na razie to dopiero przymiarka. Życzyłbym sobie przebicia 2300, bo uciekłem z S (-2 pkt) i przymierzam się do L, ale trudno nazwać sukcesem byka chwilowe przełamanie wczorajszej lokalnej zwyżki (po spadku) na poziomie 2286. Zróbmy to jeszcze raz to może coś z tego będzie. Na razie nie sięgnęliśmy przedwczorajszego zamknięcia, nie wspominając już o wczorajszym maxie.