Jak się rynek na coś uprze, to jednak nie jest łatwo pchnąć go w inną stronę. Poprzednio próbowano niemrawo, teraz uderzono mocniej, ale choć wyciąganie ponad 1900 wygląda sztucznie, to nie byłoby dyskusji, gdyby użyto porządnego wodospadu. Najwyraźniej nie chcą, a na trwałe pójście wyżej na razie nie mają siły.
Mogę się mylić, ale ten tydzień potańczymy przy dołach, a w przyszłym tygodniu (chyba, że już w magiczny czwartek ;-) ) spróbujemy ruszyć do góry...