link O giełdzie dyskutują zawsze ci którzy w ciągu krótkiego okresu dali inwestorom indywidualnym szybką lekcję ekonomii i sprowadzili tę grupę inwestorów na poziom marginesu. 12% udział inwestorów indywidualnych w obrotach na GPW to n ie przypadek. To była świadoma działalność nie tylko polityków , ale przed wszystkim powiązanych z nimi przedsiębiorców - inwestorów większościowych, analityków i doradców, oraz prezesów Funduszy (TFI i OFE).
Tak długo jak nie zrozumiecie i nie zaczniecie rozmawiać z tą grupą inwestorów, która w stała w kolejkach po akcje Baku Śląskiego, a później byli udziałowcami OFE to będziecie zadawać pytania typy:
- Czy zachęty do długoterminowego oszczędzania wystarczą? Co zrobić, aby na rynku pojawił się nowy strumień pieniędzy, w szczególności ze strony inwestorów indywidualnych? - Na razie jednak nie widać, aby społeczeństwo, nawet w środowisku niskich stóp procentowych, garnęło się na giełdę. Jak to zmienić? = Na to, co się stanie z OFE, nie mamy jednak większego wpływu. Wróćmy więc do najważniejszego pytania: jak przyciągać długoterminowy kapitał na GPW?- Długoterminowy kapitały, podnoszenie atrakcyjności rynku... Czy to powinny być filary dalszego rozwoju giełdy?Po 25 latach łączenia teorii i praktyki na naszej GPW można powiedzieć, że ta grupa inwestorów wie, co i jakie zmiany wprowadzić, aby odbudować zaufanie do długoterminowych inwestycji i zainwestować 650 mld, które są i czekają na lokatach.
Panie Czachowicz, Waść kpiny sobie robisz!!!
Tomasz Czechowicz: Rynek akcji potrzebuje dużych spółek z kapitalizacją powyżej 1 mld zł.
Trzeba również zaszczepiać na naszym rynku kulturę dywidendową.