Moi Drodzy !
Przestrzegałbym przed hura optymizmem dotyczącym wzrostów na FW.
Po pierwsze to raptem wyrównaliśmy dzisiaj wynik osiągnięty już cztery sesje temu. Wynik ten to dzisiejszy wzrost "normalny" (ścieżka wzrostu, obrót), oraz wczorajszy wzrost "niezupełnie normalny" (wywołany w ostatniej godzinie sesji, przeciw rynkom bazowym).
Wyrównanie H=2237 nie wyprowadziło nas jeszcze z konsoli. Równie dobrze możemy powędrować w ciągu najbliższych trzech dni, na poziom 2165-75.
Po drugie, zaczynam przeczuwać kilkudniowy spadek na S&P, co nie pomoże wzrostom.
Po trzecie, nawet jeżeli pojedziemy na północ, to według mojego oglądu, poważny przystanek może nas czekać na 2255-65. A to raptem 1% wyżej.
Moją wyobraźnię zajmuje obraz jazdy w górę (jutro przed południem), po drodze rżnięcie zatwardziałych niedźwiedzi (no bo wybicie z konsoli), i zjazd (po południu) wspomagany przez S&P.
Ot, takie rozważania "cwaniaka poza rynkiem".