9 listopada mija termin zgłaszania wierzytelności do układu. Fakt.
Błędem jest myślenie, że sąd rozpatrzy sprawę w 2 - 3 tygodnie i sprawa układu się skończy. Sąd może co najwyżej przybić pieczątkę pod tą listą wierzycieli.
Gdy sąd "przybije pieczątkę" - lista wierzycieli wchodzących do układu zamknięta, to rozpocznie się najtrudniejszy okres: NEGOCJACJE z wierzycielami. To od nich, a NIE od sądu zależy, czy układ zostanie zawarty.
Zamknięcie listy wierzycieli 09, listopada dopiero pokaże jaki garb długów na prawdę dźwiga BOMI. To znaczy jakie długi są chętne na masę upadłościową. Długi po ogłoszeniu upadłości dalej będą. Nie znikną. Mimo, że nie mają prawa do zaspokojenia z masy upadłościowej - to znaczy, że jeśli Bomi przetrwa, zaspokoi wierzycieli sprzed upadłości, to będzie musiał spłacać długi z okresu upadłości. No po prostu Bomi - kura, która przez najbliższe 8 lat będzie znosić same złote jaja.
Do tego strata za Q3 ogłoszona w tydzień później.
Brać, brać - drożej nie będzie!
.