Dnia 2009-07-03 o godz. 15:35 ~gg napisał(a):
> twoj realny argument to ten ze sprzedales ze 100% zyskiem
... a teraz żal mu dupę ściska....
Teraz do "maklera" [cokolwiek paternalitycznie, ale trudno]: sorka chłopcze, ale ciesz się tym 100% zyskiem i jedź już sobie na wakacje pod namiot, bo na to chyba zarobiłeś?
Mężczyznom zostaw zarabianie prawdziwej kasiory --> również na do niedawna twoich akcjach.
Zauważyłeś chyba, że naganiacze na spadki - w tym ty - piszą tu całkiem obszerne elaboraty, mające na celu głównie usprawiedliwienie się przed samym sobą, że się skeszowało przedwcześnie. Widać niepewność słuszności podjętej decyzji, chybotliwość, coś co wieszcz określił mianem "jaskółczego niepokoju", a coś co w Albionie można określić bardziej dosadnie jako soft-cockiness.
Ci, co mają papier, piszą niewiele lub wcale. Pomyśl dlaczego. W końcu makler jesteś.