Nie mam tych akcji na razie. Uważam, że wcale nie musi być w tej sytuacji tak, jak z Krezusem. Tutaj sytuacja jest inna.
Stawiam na to, że cena będzie spadała do dnia zejścia z GPW do bardzo niskich poziomów, być może nawet do 2-3 groszy.
Wówczas najprawdopodobniej kupię.
Nie oczekuję, ze ktokolwiek odkupi ode mnie te akcje. To jest moje ryzyko. Likwidacja potrwa długo, a ewentualne możliwości mogą pojawić się znacznie później.