O jaki ty szlachetny.... Zależy ci na tym żeby "leszcz" się nie zraził stratą drobnej kwoty, tylko wolałabyś żeby się rozochocił i potem wjechał grubszą kasą, a następnie stracił ją na twoją rzecz przy innej okazji? Że ty potem jesteś w stanie sobie spojrzeć w lustro....
No ale skoro taki jesteś szlachetny, to może zaproponuj "leszczom" te spółki na których zarobią. A ja zweryfikuję twoją wiedzę i zapewne się posmieje.