co się tyczy wniosku Mota-Engil.
firma Mota-Engil ma od kilku lat bardzo poważne problemy finansowe, związane jest to z kryzysem na rynku nieruchomości w Portugalii, generalnie cykl płatności kilku czy nawet kilkunasto-miesięczny jest dla nich standardem. Sami nie płacą lepiej. Skladając wniosek o upadłość ich celem było wdrożenie procedury windykacyjnej. Paradoksalnie jednak stali się niewolnikiem tej strategii, ponieważ wybierając ścieżkę restrukturyzacyjną firma zamroziła niejako inne możliwości dochodzenia tej wierzytelności. Na miejscu Moty-Engil - wycofałbym wniosek o upadłość. Są inne- bardziej efektywne sposoby zaspokojenia wierzytelności. Mogli z powodzeniem przejąć jedną z nieruchomości -działek którą z łatwością mogli odsprzedać kolegom z Jeronimo Martins. Gdyby generalnym wykonawca inwestycji został Interbud, na pewno zarząd chętnie by przystał na takie rozwiązanie.