nie jest najgorzej, nie słyszałem naganiaczy na spadki:)
a ze spychem nic nie poradzisz, trochę większy od nas jest - całe szczęście, że kontrakt na jego pracę wygasa w ciągu najbliższych dni:)
to już naprawdę ostatnie dni, tyle wytrzymaliśmy już!
choć dobrze, że załatwiam to, czy tamto na mieście w związku ze sprawą, bo przed kompem cały dzień to by mnie trochę szlag trafił teraz, a jeśli Wy siedzicie, to podziwiam, bo takie czekanie - co by się nie działo - zawsze jest dobijające