Na ten moment zgadzam sie z tobą, zwłaszcza z ostatnim zdaniem.
Ale sprawa dopiero się zaczęła, zobaczymy czy ktoś wymiernie i władnie "życzliwy" nie załatwi Stonogi na jakiś dziwny i kompletnie bezprawny sposób (wszak to Polska własnie). Ta sprawa z pejsbókiem jest bezprecedensowa, więc tak naprawde nie można tego z niczym przyrównać i przewidzieć już dziś, jak to sie skończy.
Na razie jestem dobrej myśli.