Jaki szacunek można mieć do hazardzisty, biedny ciołku? Podpowiadam, że taki sam jak do drobnego pijaczka, bazarowego cwaniaczka czy leminga, słoika warszawskiego. Nie mam szacunku i mieć nie będe. Poza tym "najsampierw" sam wyciągnij belkę z własnego oka, to później będziesz mógł w miarę wiarygodnie pouczać innych. Taka dobra rada...