Przyglądając się wykresowi Netii, chciałem jeśli pozwolicie zwrócić Waszą uwagę na trzy aspekty - mianowicie.
Wzrosty zatrzymały się na 3,64 wcześniej podawałem tą strefę jako opór i ona zadziałała.
Tak więc popatrzmy teraz na wolumen.
Mamy te 3,64 z całkiem udanym volumenem w dniu 09.04.2009. Od tego momentu spółka lekko zniżkuje a następnie ponownie próbuje pokonać poprzedni szczyt i dochodzi do 3,65 dnia 30.04 br. ale zobaczcie co dzieje się z wolumenem, zupełnie nie ma chęci i presji do zakupów. Wolumen jest w tym wypadku dużo dużo mniejszy niż przy poprzednim szczycie. Następnie pierwsza jeszcze nieśmiała czarna swieca w dół,
wprawdzie wolumen jeszcze nie rośnie, ale też nie maleje, czyli coraz więcej inwestorów zaczyna mieć wątpliwości co do możliwych wzrostów.
22.05.br. przychodzi rozstrzygnięcie. Czarna świeca przebija ze znacznym wolumenem poprzedni opór stawiany przez środek poprzedniej białej świecy. Ważne jest również to
że czarna świeca oprócz wzrastającego wolumenu wykazywała dosyć rozległy zasięg pomiędzy otwarciem a zamknięciem. Obroty w całej tej formacji którą opisałe jak ulał przypominają obroty jakie powinny wytworzyć się przy formacji głowy i ramion odwracającej trend wzrostowy. Już samo to spowodowało by u mnie opuszczenie spółki
i chociaż nie byłbym jeszcze pewien czy rozwinie się z tego trend spadkowy to jednak zapaliłoby się żółte swiatełko ostrzegawcze.
Czytanie z wykresów to podstawa, dlatego chciałem Wam napisać jak ja to robię. Zawsze zastanawiam się patrząc na wykres co on mi chciał przekazać i w takim kontekście staram się je analizować. Po tej czarnej świecy z dużymi obrotami naturalną kwestią jest, że rynek będzie chciał zanegować jej spadkową wymowę. Zostawiam mu na to zwykle cztery dni i przyglądam się w tym czasie reakcji inwestorów. Oczywiście następna czarna swieca ( takiej się spodziewam w tym wypadku) utwierdzi mnie tylko ostatecznie w zmianie trendu średnioterminowego.
Pozdrawiam
Chodzik Księżycowy