kol. peek jak przeczytał wpis o przerzucaniu gnoju i buraków, to ogarnęła go nostalgia i poczuł nieprzepartą chęć wpisu na forum. To jego klocki, to jego wspomnienie z przeszłości, to jego dzieciństwo i młodość. Burak i gnój, to jego słoikowa symbolika, symbolika warszawiaka z Brwinowa, który codziennie sprawdza, czy ktoś przypadkiem pałacu namiestnikowskiego nie przesunął. On jako warszawski szpicel, pierwszy do władz pisu i jego kol. Macierewicza by doniósł, że ktoś ośmielił się to zrobić.
Działania naszego forumowego chłopko-rozrtropko-jełopka są nie do podrobienia i są w swoim bolszewiżmie wręcz piękne.