Małe sprostowanie mojego wcześniejszego postu. Postanowienie z dnia 23.10. uprawomocniło się z DATĄ WYDANIA!!!! Nie ma uzasadnienia i nie przysługuje na nie zażalenie. Dlaczego? Na to pytanie pani w sądzie nie potrafiła mi udzielić odpowiedzi mimo, iż dzwoniłam kilkakrotnie i za każdym razem przekładała naszą rozmowę, "na jutro" obiecując coś się więcej dowiedzieć. W życiu nie widziałam tak niekompetentnej obsługi w sądzie jak w tym wydziale. Od pana syndyka również nic się nie mogłam dowiedzieć, bo jak stwierdził nie jest uczestnikiem postępowania, tylko zajmuje się likwidacją majątku. To wszystko jest naprawdę bardzo bardzo dziwne. Tysiące ludzi straciło pieniądze na tej decyzji sądu i nawet nie została uzasadniona, a o naruszeniu zasady dwuinstancyjności postępowania to już nie wspomnę. Może ktoś lepiej się zna na prawie upadłościowym i mi to w końcu wyjaśni?