Ja też dzwoniłam, dwa czy trzy dni po ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej i pani mi powiedziała to samo, że drugi wniosek został potraktowany jako uzupełnienie drugiego i oddalony. Najlepsze jest jednak to, że postanowienie zostało wydane bez uzasadnienia, a więc nie przysługuje podobno na nie zażalenie!!! Dlaczego więc pan prezes Jago w wywiadzie dla Parkietu opowiadał, że nie zna powodu odrzucenia wniosku i czeka na uzasadnienie postanowienia, skoro dobrze wiedział, że takiego nie będzie? Nawet nie wpłynął do sądu jakikolwiek wniosek o uzasadnienie, więc po co ta farsa? Wygląda na to, że z góry wiedział jakie będzie rozstrzygnięcie i tylko mydlił nam akcjonariuszom oczy, że tak się starali o zmianę z upadłości na układ. Pytanie tylko dlaczego tak zabiegał, żeby rozprawa odbyła się przed zejściem z notowań? Jak dla mnie to po prostu ktoś chciał jak najwięcej akcji zebra za grosze przez te ostatnie dwa dni notowań. Ja wtopiłam większośc oszczędności, bo nie oddałam tego, co mam po groszu. Może i wytapetuję tym ścianę, a może wszyscy się jeszcze zdziwimy i coś z tego będzie. Czas pokaże. Jeszcze jutro pewnie sobie zadzwonię jak z prawomocnością tego postanowienia i czy coś się tam nowego wydarzyło, chyba że ktoś już o to pytał i może wrzuci to na forum. Jestem nowa na bankierze, bo do tej pory tylko śledziłam wasze wpisy, ale dzisiaj troche się rozpisałam, bo mnie to wszystko męczy.