Myslisz,ze BoA nie ma nic innego do roboty tylko bawic sie w kotka i myszke ze spolkami
aplikujacymi o kredyt? Zatrudniac wszelkiej masci specjalistow, slono im placic, tracic czas na zabawe w kredyty i na koncu ich nie udzielac? Zakonczyli by ta zabawe jak najszybciej i odmowili aby nie marnowac czasu i pieniedzy, nie widzac mozliwosci wspolpracy. Chyba,ze amerykanie praktycznie zajmuje sie tylko nierealna bankowoscia i na tym polega ich zysk, prowadzac z uporem maniaka korespondencje, wysylajac pisma, umowy do podpisania itd.