Czas spolki Depend powoli nadchodzi. Mimo wielkiego zniecierpliwienia i wymeczenia, przedluzajacych sie procedur spowodowanych czynnikami zewnetrznymi jak i wewnetrznymi, nieuchronnie zblizamy sie do momentu wielkiego przesilenia. Przeszlismy juz tyle etapow zwiazanych z losem linii kredytowej dla Depend SA, ze sprawy wydaja sie byc na finiszu. Ciezko wyrokowac jaki czas zajmie to finiszowanie?
Nauczony doswiadczeniem nie podejmuje sie tego wyrokowac, jednak moj gieldowy nos podpowiada mi ,ze niedlugo wreszcie prezkroczymy kredytowy Rubikon. Co moze sie dziac potem - popusccie wodze fantazji.
pozdrawiam, wierna stara gwardie jak i nowy narybek