UWAGA: poniższy tekst wymaga cierpliwości i zaangażowania wyobraźni. Polecam go jedynie na nudną sesję. Nie jest odkrywczy, ale niektórzy może wykorzystają go, aby uruchomić odmienne myślenie o grze.
Kilka dni temu, Klapa napisał, że
"... żadna formacja ani żadna kreska same w sobie nie są determinantą.
Jeśli "coś" się wyrysuje i jakieś znaczące grono graczy (algorytmów) uwierzy w to i na TO postawi to się zrealizuje.
Natomiast wiara że jakaś figura, ma w samej sobie jakąś moc to czysta magia."
Pomimo, że zwykle mam podobny tok myślenia co Klapa (przynajmniej jeżeli chodzi o giełdę), to tym razem zaoponuję.
Żadna formacja ani żadna kreska nie rysuje się sama. "Coś" nie rysuje się całkiem bez powodu. Owszem nie ma magii w formacjach, ale jest w nich informacja. Przyjmuję, że Klapa odpisał "pokrótce". Po rozwinięciu tematu, wymowa może trochę by się zmieniła.
Często przywołuję, jako najistotniejszy przy decyzjach transakcyjnych, kształt wykresu. Mniejsze lub znikome znaczenie ma dla mnie wartość ceny. Niekonsekwencją byłoby pominięcie milczeniem wpisu o magii formacji.
Owszem, wiele wymyślnych nazw dla wymyślnych kształtów, jest przerostem formy nad treścią. Jednak jest kilka kształtów, które są nie do zlekceważenia. Podstawowy, to "kanał". Tytuł wątku zawiera słowo "trend", a ten opisuje "kanał". Nie da się ukryć, że to formacja :)
Moim zdaniem, formacje obrazują "stan umysłu" uczestników rynku. Dlatego pojęcie "psychologia rynku" jest jak najbardziej na miejscu. Oczywiście można przegiąć i przypisywać niektórym wymyślnym formacjom różne nastawienia graczy, które są mocno naciągane. Jednak jest kilka kształtów wykresu, które moim zdaniem obrazują to co dzieje się na rachunkach graczy.
Dla mnie mogły by istnieć tylko: kanał, konsola, formacja V. Inne, to jedynie mutacje.
Chyba konsola jest moją ulubioną, bo najłatwiejszą do identyfikacji i interpretacji (flaga, trójkąt taki czy inny, to tylko odmiana. Podobnie jak oRGR to tylko odmiana V lub niedokończone W).
Jak powstają takie kształty (dla rozważań załóżmy, że mieliśmy trend spadkowy).
#1 Korekta w trendzie spadkowym (narodziny V ???). Zwykle w którymś miejscu rodzi się popyt. Często jest sprowokowany przez "grubego" z jemu tylko znanych przyczyn, czasem przez jakąś informację z rynku (powód jest zupełnie nieistotny). Najczęściej ma kształt V, bardziej lub mniej wyraźny (bardziej wyraźny na mniejszym interwale. Na wyższym interwale zaczyna być formacją świecową typu młot, objęcie hossy, itp.).
Po pierwszym okresie wzrostów, popyt się wyczerpuje. Najodważniejsi i decydenci już zapakowani w L, ci bardziej gapowaci chcieliby L, ale czekają na korektę (niższą cenę), Dynamika wzrostu spada i znajdują się "odważne niedźwiedzie" nie wierzący w trwałe V. Są przekonani, że prawe ramie V, to tylko korekta w trendzie spadkowym.
I tu scenariusz się rozwidla (może nawet na trzy możliwości).
#2 Koniec korekty, powrót do spadku w trendzie (kolejny ząbek w trendzie spadkowym ???). Jeżeli rzeczywiście takie przekonanie jest wyrażone przez odpowiedni kapitał, to wracamy do spadków.
#2a A może jednak podwójne dno (W ???). Zwykle jest to zdecydowany (bezzwłoczny) powrót. Jeżeli niedźwiedzie nie uwierzą w impuls wzrostowy i zareagują odpowiednio szybko, to sprowadzą cenę ponownie na minima. Muszą mieć jednak zapas gotówki na taką akcję. Jednak najodważniejsi "nowi" L-kowicze mogą nie pogodzić się z porażką i zwiększą swoje zaangażowanie na poziomach, które poprzednio uznali za "godne". Może powstać formacja W (lub oRGR jeżeli niedźwiedzie nie mają odpowiedniej kasy lub determinacji). Jeżeli takie W zacznie się rysować, dotychczas "odważne niedźwiedzie" mogą nie wytrzymać nerwowo (zyski paruja ale są. Łatwo się wycofać), szczególnie gdy determiancja L-kowiczów (byczków) przełamie środkowy szczycik litery W. Zaczną pozbywać się krótkich napędzając wzrost.
#2b Kontynuacja trendu spadkowego. To jednak tylko ząbek. Jeżeli jednak nie powstanie W, to po prostu będzie kontynuowany trend spadkowy (po złamaniu wsparcia na ostatnim dołku) i dalsze rysowanie kanału trendowego.
#2c Powróćmy do #2. Byki jednak walczą. (Konsola ???). Kontra niedźwiedzi może nie być na tyle skuteczna, żeby sprowadzić cenę na ostatnie minima. Szczególnie gdy dynamika wzrostów ich zaskoczy i cena ucieknie "za wysoko". Mogą również mieć problem z gotówką potrzebną na kontrowanie wzrostu, bo są zapakowani w pozycje. Jednak niedźwiedzie (przy ograniczonej liczbie uczestników rynku) wcale nie muszą kontrować żeby cena zaczęła hamować. Wystarczy, że urwie się napływ byków ( w końcu nie rodzą się w nieskończoność, a wielu graczy nadal pozostaje po stronie niedźwiedzia). Przy braku odpowiedniej wolnej kasy niedźwiedzi i braku nowych byków, cena staje i mamy konsolę.
W konsoli zachodzą dwa zjawiska równoważne - mniejsze byczki mogą być usatysfakcjonowane dotychczasowym odbiciem i jednocześnie podchodzić z obawą do dalszych wzrostów (to zwykle "ulica"). Pozbywają się zarobionych długich, które odbiera od nich gruby, który zainicjował wzrost, a dla którego dotychczasowy zarobek jest niesatysfakcjonujący (swoją dużą pozycję budował długo i jego średnia jest dużo wyżej niż dołek). Pilnuje założonego poziomu (dolna banda), aby nie "spłodzić" nowych rozzuchwalonych niedźwiedzi. Dba również o to, aby cena była odpowiednio wyżej niż jego średnia zakupowa (bezpieczeństwo pozycji). Nie angażuje się jednak (do czasu) w akcję zakupową, bo zależy mu na zmniejszeniu ilości L "ulicy". Jak "ulica" pozbędzie się L, to będzie miała gotówkę na następne L.
Po pewnym czasie, bandy pomagają grubemu utrzymać spryciarze grający w konsoli "od bandy do bandy". Ilość spryciarzy narasta wraz z długością konsoli. To ich wykorzysta grubas (ich SL), gdy w końcu zdecyduje się na wybicie (dlatego spryciarze powinni w konsoli grać tylko w kierunku sprzed konsoli, a nie w obie strony). To ich stopy (i stopy wytrwałych starych niedźwiedzi) utworzą dynamikę wybicia. Wybiciu pomogą też dotychczasowi L-kowice z "ulicy", którzy spieniężyli swoje pozycje. Będą mówić, że odnowili pozycje, ale przeczekali BP czas niepewności.
Krótka konsola obrazuje niewielką przepychankę niedźwiedź-byk. Po niewielkiej przepychance to zwycięstwo niewielkie. Przy dłuższej przepychance zwycięstwo większe, a pokonany bardziej poobijanym. Stąd proporcjonalność długości i szerokości konsoli, do wielkości wybicia.
Konsola jest zwykle wybijana w kierunku wcześniejszego ruchu, ponieważ jeżeli już powstaje, to świadczy to o determinacji inicjatora tego ruchu, przy braku determinacji do walki strony przeciwnej. Jest dosyć wyraźnym znakiem która ręka jest silniejsza, a w każdym razie która jest bardziej zdeterminowana.
Formacje są odzwierciedleniem sytuacji. Czasem są wyraźne, a czasem dyskusyjne. Dla ich interpretacji konieczne jest wzięcie pod uwagę miejsca wystąpienia (nie można szukać W po trendzie wzrostowym). Same w sobie nie są wróżbą na przyszłość. Jednak z bieżącej sytuacji można wnioskować o przyszłości. Jeżeli ktoś (w danej chwili) jedzie samochodem 200 km/h po mieście, to prawdopodobieństwo wypadku rośnie z czasem. Można go obstawiać.
Gdybym nie był przekonany, że z kształtu wykresu można wyciągać wnioski na przyszłość, musiałbym uznać, że giełda to gra czysto losowa. Wtedy chyba przerzuciłbym się na ruletkę :) Tak nie jest, bo na cenę mają wpływ ludzie (a nie koło ruletki), a Ci są w miarę przewidywalni.
Oczywistym jest, że powyższe nie jest bezwzględną regułą. Byłoby to za proste. Niemniej wyrażam przekonanie, że podstawowy mechanizm działa właśnie w ten sposób. To jak mechanika płynów - daje się opisać matematycznie, ale powodziom nie zapobiega :)