Wczoraj u nas spadło i w USA po kilku wzrostowych sesjach też korekta (- 2,5 proc.)
Można by zażartować, że wreszcie zaczyna być jak powinno - skoro to u nas jest realny biznes z Compuflo epidural, a spółka matka ma tylko nasze akcje, to w zasadzie ruch kursu u nas powinien wpływać na kurs w USA, a nie odwrotnie :-)
Oczywiście, wszyscy wiemy, że to tylko bajki, bo przy takiej różnicy w obrotach u nich i u nas i takim jak u nas FF nigdy tak nie będzie.
Co do obrotów- wczoraj się u nas wymieniło 2,5 tys akcji, to już coś. Jak ktoś się martwi, że na spadku, to pewnie ucieszyło go, że z kolei w USA na wczorajszym spadku obroty były najniższe bodaj w ostatnim miesiącu, albo i w dłuższym okresie. I o połowę niższe, niż dzień wcześniej na wzrostach. I 4 razy niższe niż w czwartek, gdy rosło o 15 procent.
Jestem ciekaw, jak wypadły spotkania Ossera z inwestorami wczoraj ( a w zasadzie dla nas - dziś w nocy). Bo to bardziej takie spotkania jeden na jeden miały zdaje się być, przy okazji tej konferencji z małymi obiecującymi spółkami. Pytanie, czy jakikolwiek komunikat się pojawi. Ale może domyslimy się czegoś po przebiegu dzisiejszej sesji w USA.
Wciąż czekamy na gwóźdź sezonu, a raczej na najważniejsze info w historii spółki (i naszej, i spółki matki też). Obiecane (do końca roku) przez Ossera info o umowach z pierwszymi amerykańskimi szpitalami. I - być może - o jakimś dealu z firmami ubezpieczeniowymi.
Polecam wątek Medicalgorithmics. Pokazuje, co może stać się ze spólką nawet po wejściu na tak obiecujący rynek jak USA, ale w warunkach wysokiej konkurencji. Jak widać konkurowanie z BioTelemetrami kończy się chyba porażką.polskiej spółki Szkoda wielka.
My na szczęście mamy sytuację zupełnie inną (pomijam, ze mamy spólkę amerykańska, nie polską). Nie tylko nikt nie ma podobnego urządzenia jak Compuflo epidural, ale nikt na razie nie stosuje podobnej metody ( a patenty mamy i to nas też w jakmiś stopniu zabezpiecza). Za to najwybitniejsze autorytety orzekły, że nic lepszego w dziedzinie znieczuleń zewnątrzoponowych na świecie nie ma.
A pod koniec października opublikowaliśmy wyniki badań porównawczych naszej metody i pozostałych- i wyniki wyszły dla nas kapitalnie. Czy zatem skoro MedicalGO mogło kosztować ponad miliard zlotych wchodząc na rynek USA z urządzeniem, które na starcie musiało konkurować z porównywalnymi, to my nie mozemy kosztować miliarda nie mając konkurencji?
Kluczowe jest to, co powtarza Osser: Chcemy, by nasza metoda z użyciem Compuflo epidural była STANDARDEM w szpitalach. Czyli , żeby była stosowana wszędzie.
I na to liczymy. Oczywiście- tak za 10 lat. Może 20 :-)