Dzięki wszystkim za dobre słowa :-)
Dobrze jest wiedzieć, że Was ta moja pisanina nie denerwuje.
Ja jednak bardziej myślałem nie o tych, którzy juz mają akcje Milestone od dawna (i wiedzą co mają), ale o takich osobach, które mogą zajrzeć tu do nas po raz pierwszy i pomysleć np.: "Może to i dobra spółka, ale ten dziwny Wezół wali tymi postami -może nakupił chłopina tych akcji, a teraz chce szybko sprzedać? Lepiej trzymac się z daleka".
Oczywiście - juz na pierwszy rzut oka każdy powinien zobaczyć, że nawet wszyscy razem, nawet gdybyśmy mieli cały FF w rękach i wszyscy byśmy chcieli to dzis sprzedać, to i tak warto byłoby to od nas kupić, zważywszy na moment rozwoju, w jakim spółka własnie się znajduje i perspektywy, które ją czekają (celowo nie używam słowa "szanse", bo to już nie szanse, tylko pewność). I w zasadzie 3-4 osoby z większą kasą mogłyby od nas wszystkie akcje odebrać.
A jak ktoś w dalszym ciągu ma wątpliwości - to wystarczy popatrzec na to, co dzieje się z Milestone na giełdzie w USA.
Tam zresztą tez musi być masa ludzi obgryzających paznokcie i myślących: "Wejść, czy nie? Kurczę, urosło od lutego 500 procent!"
No, ale jednak tam wchodzą, a u nas obroty nawet nie jak w warzywniaku.
Powtarzam -nie bardzo rozumiem, ale nie będę już do tego wracał.
Chciałem się podzielić tylko jedną uwagą dotyczącą tego, co dzieje się ze spólką matką, która przecież całe zainteresowanie, którym się dziś cieszy zawdzięcza tylko temu, że chwali się nami - Milestone Medical, a raczej naszym urządzeniem.
.
Ten szalony czwartek w USA, ze wzrostem Milestone Scientific o 15 procent przy kosmicznych obrotach (1,4 mln akcji, jakieś 2 mln USD - prawie 8 mln złotych - to jak niektóre spółki z WIG 20) odbył się - zauważmy - bez żadnego oficjalnego infa.
Ale jednak gość na Stocktwits pisał:
chasinpotofgold12/5/19, 04:20 PM$MLSS Boston meetings today
LA SF next week
Czy to spotkanie zarządu z inwestorami w Bostonie mogło się przyczynić do tego wystrzału czwartkowego? Myslę, że wykluczyć się nie da. A teraz - jeśli facetowi wierzyć - a to ten, co podobno kontaktował się z PR - będą w przyszłym tygodniu spotkania w Los Angeles i San Francisco.
A we wtorek - jak zapowiedziała spółka - wystąpienie Milestone podczas 12th Annual LD Micro Main Event w Kalifornii.
A od piątku- 13 grudnia - szczyt anestezjologiczny w Nowym Jorku z udziałem Milestone
Wszędzie mnóstwo okazji do rozmów z inwestorami, a - jak wiemy- Osser , d'Agostino i reszta mówić potrafią :-)
I na dodatek mają miliony akcji spółki matki, więc zalezy im na tym, żeby kurs, a co za tym idzie ich majątek- rósł.
Ciekawa była też piątkowa sesja w USA - po takim skoku w czwartek - bez infa- rynek chyba oczekiwał raczej korekty. A jednak był kolejny wzrost. I kolejne 800 tys. akcji w obrocie.
Dlatego czekam, aż nasz New Connect choć trochę zarazi się tym amerykańskim optymizmem co do Milestone. Przy naszym FF, powinniśmy miec co drugi dzień widły górne. I- miejmy nadzieję- jeszcze będziemy mieli.
Ja pamiętam, że jeszcze w 2018 roku średnie dzienne obroty na Milestone Scientific to było zaledwie kilkanaście tys. akcji. Dziś średnia to 417 tys. A mamy takie dni jak własnie czwartek - 1,4 mln akcji, czy piątek - 800 tys..
Dlatego myślę, że niebawem i u nas Milestone będzie się cieszył większym zainteresowaniem i obroty -przynajmniej po kilkadziesiąt tysięcy złotych- to będzie normalka codziennie.
A ja - jak obiecałem, że się z postami mocno ograniczę - tak zrobię. Szkoda byłoby straszyć tymi wezółowymi wpisami ludzi, którzy może potrzebują samemu coś odkryć, samemu się do spółki przekonać, poczytać coś gdzie indziej. A o to dziś przeciez nietrudno- bo fakty mamy na tacy.
I jeszcze jedno- ciekawe, kiedy w końcu Osser poda to obiecane info o umowie ze szpitalami w USA. W zasadzie- skoro kurs i tak rośnie, to im później- tym lepiej dla nas. Im wyższy będzie kurs w momencie podania infa- tym większego kopa - liczonego w USD czy PLN - dostanie.
Czekamy.