Ja też jestem pozytywnie nastawiony do Mew, ale chciałbym, nie tylko trzymać kciuki za pomyślność spółki, ale również na niej zarabiać. Zapewne mógłbym się zgodzić na propozycję zmian w strategii spółki i odłożenie w czasie wypłaty dywidendy, ale pod warunkiem, że Zarząd, zamiast milczeć, potrafi przekonać akcjonariuszy do swoich nowych projektów. Bardzo mi się podoba, że Zarząd jest dynamiczny i pełen nowych pomysłów. Rozwój musi jednak iść w parze z zarabianiem pieniędzy przez akcjonariuszy. Bo jaką mamy gwarancję, że jak już zostaną spłacone obligacje, sprzedane dwie elektrownie i zbudowana nowa Mew o dużo większej mocy, plus Mew w Rumunii, to za chwilę Zarząd nie oznajmi, że dywidendy znowu nie będzie, bo jest nowy, rewelacyjny pomysł i potrzeba na niego kasy. Tak się krówki doić bez końca nie da . Trochę sianka, od czasu do czasu, trzeba jej podrzucić. Gdyby tak było, to żadnej paniki na akcjach MEW by nie było, bo ludzie liczyć potrafią i wiedzą co im sie opłaca. Na razie sytuacja nie jest sympatyczna, ale tragedii nie ma. Kurs odbije, ale po warunkiem, że akcjonariuszom posiadanie akcji Mew będzie sie opłacać.