ES-System spodziewa się wzrostu wyników w tym roku (wywiad)
14.02. Warszawa (PAP) - ES-System spodziewa się, że tegoroczne przychody i zyski firmy będą wyższe od ubiegłorocznych, m.in. za sprawą dynamicznie rosnącej sprzedaży rozwiązań opartych na technologii ledowej - poinformował PAP prezes spółki Bogusław Pilszczek. Do końca marca rozpocznie się rozruch próbny produkcji w nowym zakładzie w Dobczycach, który będzie oferował takie właśnie rozwiązania.
"Rozwój technologii opartych na rozwiązaniach ledowych jest niezwykle dynamiczny, zaskakuje nas samych. Napływa coraz więcej zamówień, w tym z zagranicy. Spodziewamy się w związku z tym w bieżącym roku poprawy w obszarze przychodów, marży i zysków" - powiedział prezes.
Do końca kwietnia zostanie uruchomiona produkcja w nowym zakładzie. Ma on oferować asortyment związany z tą technologią.
"Do końca marca powinna rozpocząć się próbna produkcja, normalny proces produkcyjny ruszy do końca kwietnia. Docelowe moce zakładu w zakresie technologii ledowych wyniosą 100-150 mln zł rocznie. Trudno ocenić, jaką sprzedaż wygeneruje on w tym roku, sytuacja jeśli chodzi o nowe technologie zmienia się z dnia na dzień" - poinformował Pilszczek.
W Dobczycach, w związku z rozwojem wykorzystania energii słonecznej, miały być też produkowane panele fotowoltaiczne. W maju ubiegłego roku przedstawiciele spółki zapowiadali, że docelowa zdolność produkcyjna zakładu (licząc łącznie fotowoltaikę i ledy) wyniesie 200 mln zł, natomiast potencjał produkcji w 2011 r. to 36 mln zł. Wiadomo już jednak, że plany związane z fotowoltaiką zostały przesunięte w czasie ze względu na wysokie koszty produkcji.
"Bez subsydiów w obecnej sytuacji ten plan się nie domyka. Spodziewamy się jednak, że powrócimy do tematu fotowoltaiki w ciągu trzech lat" - zapowiada Pilszczek.
Prezes ocenia, że poprawia się sytuacja na tradycyjnym rynku opraw oświetleniowych. Wzrosty widoczne były już w drugim półroczu zeszłego roku. Początek 2011 roku również napawa optymizmem.
"Styczeń tego roku był najlepszy od kilku lat. Start jest więc lepszy od oczekiwań. Dobrze wróży też poziom zamówień, z jakim weszliśmy w bieżący rok. Portfel zleceń, zarówno krajowych jak i zagranicznych, wzrósł istotnie w porównaniu z rokiem ubiegłym" - powiedział Pilszczek.
W minionym roku spółka odczuła wstrzymanie inwestycji w budownictwie kubaturowym. Spadki sprzedaży w tym segmencie nadrabiała rosnącą sprzedażą hurtową. Przedstawiciele ES-System oceniają, że powoli poprawia się sytuacja w budownictwie kubaturowym.
"Realizowane są projekty wielkopowierzchniowe. Udało nam się wynegocjować kilka dużych kontraktów" - powiedział prezes.
Wcześniej prezes zapowiadał, że w 2010 roku możliwe jest utrzymanie wyników z 2009 roku, ewentualnie lekka ich poprawa. Teraz ocenia, że plan realizowany jest zgodnie z oczekiwaniami.
"Produkcja budowlano-montażowa w kraju w minionym roku wzrosła o 3,8 proc. Rynek wygenerował 10-proc. wolumenowy wzrost sprzedaży w segmencie kabli i przewodów i 5-proc. w segmencie opraw. To zgodne z naszymi wcześniejszymi ocenami" - powiedział Pilszczek.
W 2009 roku ES-System miał 9,02 mln zł zysku netto, 11,8 mln zł zysku operacyjnego i 150,8 mln zł przychodów.
Monika Borkowska (PAP)
morb/ jtt/
Depesza pochodzi z Serwisu Ekonomicznego PAP z 14.02.2011 16:37