Pisałem w grudniu o maksymalnie możliwej cenie emisyjnej, to "ćwierć inteligent" "swojak" nazwał mnie "deb.....lem". Teraz chyba sam się za takiego może uważać.
To było do przewidzenia, że cenę emisji ustalą najwyżej po cenie nominału.
Ale podpowiem wam, że to wcale nie oznacza, że kolejne emisje muszą być również w cenie nominału. Z tych ponad 400 mln nowych akcji, tylko niewielka część będzie dla WI., tylko tyle, żeby nie przeskoczyć progów zmuszających do ogłoszenia wezwania.Większość dla wierzyciela głównego. Niebawem (myślę, że za parę tygodni ) zrobią kolejną emisję, i wówczas cena emisyjna może już być inna.