Mnie ewidentnie wprowadzili w błąd pracownicy Biura Maklerskiego, twierdząc że obligacje zabezpieczone są "pewne" . Twierdzono że administrator zastawu ma pieczę nad zabezpieczeniem a zastaw jest zdeponowany i kontrolowany. Poza tym kontroli KNF podlega kondycja finansowa GANTA. W chwili gdy okazało się że Gant nie wypłacił odsetek pracownicy BM nabrali wody w usta i unikali jakichkolwiek kontaktów z oszukanymi klientami. Z tego co wiem na moim terenie wszyscy obligotoriusze zostali potraktowani w ten sposób.