Pisałem o tym już rok i dwa lata temu - dopóki Fasing nie porzuci pomysłu otwierania kopalni, wzrostów nie będzie. To się dokładnie sprawdza, cena wręcz sukcesywnie spada. Bez planów otwierania kopalni ta spółka byłaby 3x droższa. Kopalnia to problem na wielu poziomach - od utrudnionego finansowania po brak zainteresowania funduszy, które nie inwestują w trucicieli. Fajnie widać to na energetyce, która wzrosła nawet trzykrotnie od dołka po nie formalnych informacjach o wygaszaniu kopalń.
Kusił mnie Fasing po 11 zł (sprzedany ostatnio za 18), ale jednak nie kupiłem na razie, kopalnia jest tu kamieniem u szyi. Do tego brak dywidendy w tym roku. Strzał jest możliwy, ale tylko i wyłącznie po ogłoszeniu porzucenia absurdalnego planu otwierania kopalni. Jeśli spółka będzie szła w tym kierunku, kopalnia będzie początkiem ich końca, niestety.