No tak, ale jeszcze musisz wziąć pod uwagę koszty Tallina, Wrocławia, Katowic i promów. Czy przypadkiem nie będą wyższe od kosztów Gdańska. Raczej z zyskami u nich krucho. Obrót duży ale musi być rentowność. Jeszcze jest jedna sprawa , która powinna mieć swój finał. Chyba trochę w zapomnienie poszło odszkodowanie za Warszawę. No a tu są spore pieniądze. Szczerze mówiąc to by nas mocno w kasę zasiliło.