Pacjent jest w agonii, ale o śmierci, to chyba jeszcze za wcześnie wyrokować.
Według Rabatowego, który zna rynek hurtowy i Rabat od środka - nawet zakładając, że jest dużym optymistą - na Pomorzu konkurencja się nie popisała, a odzyskanie dawnych klientów nie będzie bardzo trudne.
Jeśli dojdzie emisja ratunkowa, którą chcą zablokować bomifani, to jest według mnie szansa. Nie będzie to 600 mln obrotu i X strat, ale te 300mln możemy założyć z rentownością, powiedzmy 3%.
Dla Bomi oznacza to - zamiast dojnej krowy, zabiedzona koza, ale jakieś mleko dająca.