Na studiach parę lat temu oglądaliśmy taki film o kryzysach w Azji Południowo-Wschodniej. Wypowiadał się pewien wysoki urzędnik z Singapuru, który twierdził, że w Singapurze nie zawsze było spokojnie i dostatnio. Rządzący zawarli coś w rodzaju umowy ze społeczeństwem jak sam to określił, stworzyli "złotą klatkę"... Liberalizm to nie tylko gospodarka... u nich to coś w stylu "zarabiaj kasę, ale zamknij mordę"...
Niestety nie pamiętam nazwy filmu. Chętnie obejrzałbym jeszcze raz...