Dzieci to jest kapitalizm. Weszliście w grę w giełdowego pokera z dużymi graczami, a zachowujecie się jakbyście weszli do piaskownicy.
A co ma facet robić? Kombinować jak tu stracić kasę? Dywidendy były? Były. Kurs wysoki? Wysoki (ok górka już była, ale też nie leci na pysk). No to albo siedzicie przy stoliku do końca gry, albo pasujecie. Wasza wola. Tylko już przestańcie biadolić bo się tego czytać nie da.