Czyli, widząc po wczorajszych notowaniach, że długo podbicie trwać nie będzie, miałby w porozumieniu z Columbusem doprowadzić do paniki i wyrzutu akcji na poziomie delikatnie wyższym niż jego pojękiwania o 1 zł straty na akcji. Czyli chciałby się pozbyć mimo nieodrobienia straty? Jak na tak grubego gracza to średnio to widzę. Chyba, że jakieś bardzo złożone wehikuły stosuje żeby wyjść na swoje.